Chyba jednak zostanę przy pisaniu raz na miesiąc, bo i czasu nie mam i robótki się zawiesiły. Ważniejsza praca zawodowa, która zajmuje mi mnóóóstwo czasu (dlatego jej nie lubię, bo nie samą pracą żyje człowiek...) no i teraz ogródek, bo mam kawałeczek działki. Coś kwitnie, trawa wciąż rośnie, trzeba dziabać, kosić, siać. Same to tylko chwasty przepięknie rosną.
To moje bardzo niewprawne próby biżuteryjne, uczyłam się pleść koraliki, trochę metodą prób i błędów. Tylko te mi zostały do uwiecznienia - koraliki są drewniane, brązowe, a sznurek w trzech kolorach, na drugim zdjęciu trochę lepiej to widać.
środa, 30 kwietnia 2014
piątek, 11 kwietnia 2014
Czapka Poppy
Coś moje postanowienia, dotyczące regularnego prowadzenia bloga, niestety nie są wypełniane. Bo pisanie z częstotliwością raz na miesiąc albo rzadziej to chyba nie ma większego sensu.
Dzięki opisowi Effci zrobiłam pierwszą w życiu czapkę - Poppy, co prawda odbiega trochę od Effcinego oryginału, ale i tak jestem z siebie dumna. A kolor jak zwykle zupełnie różni się od oryginalnego. Prawdziwy, to jasna oliwka a paski to ciemna zieleń.
Dzięki opisowi Effci zrobiłam pierwszą w życiu czapkę - Poppy, co prawda odbiega trochę od Effcinego oryginału, ale i tak jestem z siebie dumna. A kolor jak zwykle zupełnie różni się od oryginalnego. Prawdziwy, to jasna oliwka a paski to ciemna zieleń.
Subskrybuj:
Posty (Atom)