Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bransoletki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bransoletki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 października 2015

Kolejne koralikowo - szydełkowe bransoletki...

Naprawdę to jest trochę jak choroba - uzależniłam się od koralików i szydełka - gdzie tylko mogę, w samochodzie, w kolejce, w poczekalniach różnego rodzaju macham szydełkiem i kolejne bransoletki powstają i... znikają..., niektórym nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia. Wszystkie są robione z koralików Toho Round 80





środa, 28 października 2015

Cały komplet koralikowo - szydełkowy...

tzn bransoletka z naszyjnikiem zrobione z koralików Toho Round 8.0:
Permanent Finish - Galvanized Starlight , Silver-Lined Milky Grapefruit, Opaque Jet  i nierozpoznane koraliki Toho, kupione w zwykłym sklepie


sobota, 24 października 2015

Koraliki w wersji maxi....

Czyli koraliki drewniane w różnych kolorach połączone z koralikami ceramicznymi, to najszybciej robiona biżuteria na świecie :-). Szybkość tworzenia zależy od zdolności manualnych i wyobraźni twórcy. Koraliki nawleczone są na rzemień w odpowiednim kolorze.




sobota, 10 października 2015

Koralikowego szaleństwa cd...

To są kolejne bransoletki,  z koralików Toho 8.0, które już poszły w świat. Zdjęcia, jak zwykle są mizernej jakości, robione telefonicznie i jak zwykle kolory są inne niż na zdjęciach:






piątek, 9 października 2015

Koralikowy wirus...

Połknęłam koralikowego bakcyla! Zaraziłam się koralikowym wirusem! Nauczyłam się robić sznury koralikowo - szydełkowe!!! No i teraz robię i rozdaję. W lipcu byłam w Krasnymstawie na II Festiwalu Twórczo Zakręconych i tam Weronika z blogu Koralikowa Weraph nauczyła nas jak robić proste sznury szydełkowo - koralikowe. Na razie ze względu na oczy robię z koralików japońskiej firmy Toho nr  6 lub 8 w sekwencji 5, 6, lub 7 koralików. Ale powoli dojrzewam do mniejszych, tzn 11 lub 15.

A to moja pierwsza w życiu bransoletka z koralików Toho: 



niedziela, 16 marca 2014

I trzecie podejście ...

Znowu tyle czasu minęło a ja nic nie pisałam - miało być często, regularnie, długo, wyraźne zdjęcia - ech, pomarzyć tylko mogę. Właśnie dostałam od koleżanki zdjęcie bransoletki, którą jej zrobiłam. Oczywiście telefonem i oczywiście znów mało co widać. 



Kordonek to cieniowana w brązie Snechurka i perełki takie nie całkiem białe. Wzór wzięłam tym razem z gazetki Wena. Jeśli komuś się spodoba, to proszę napisać postaram się odnaleźć w twórczym bałaganie i skserować schemat. Oczywiście zeskanować i umieścić na stronie.

niedziela, 2 marca 2014

Drugie podejście

Trochę to trwało, zanim zabrałam się znów za pisanie. Bo o czym pisać na blogu robótkowym jak nie można pokazać nad czym się pracuje. I niestety doszłam do wniosku, że w najbliższym czasie czeka mnie zakup jakiegoś aparatu cyfrowego, bo zdjęcia robione moim telefonem niewiele mają z rzeczywistością wspólnego, mają zuuuupełnie inne kolory i są bardzo zamazane. A tak chciałam je pokazać. I tak są to nieliczne "dzieła", bo tylko takie mi zostały - dziwnym przypadkiem, wszystko, co zrobię zaraz mi znika po ludziach, a to daję w prezencie, albo sam sobie ktoś zrobi prezent i wycygani ode mnie. Na pierwszy ogień pójdzie daawno zrobiona biżuteria frywolitkowa - jedna z pierwszych:


Komplet frywolitkowy

I toto jest jaśniutkie brudnoróżowe, perełki wrobione są bladoróżowe zamazane całkiem.