Naprawdę to jest trochę jak choroba - uzależniłam się od koralików i szydełka - gdzie tylko mogę, w samochodzie, w kolejce, w poczekalniach różnego rodzaju macham szydełkiem i kolejne bransoletki powstają i... znikają..., niektórym nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia. Wszystkie są robione z koralików Toho Round 80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz